W Sławkowie będzie największy hub przeładunkowy w Europie
Euroterminal Sławków leży na styku najdalej wysuniętej na zachód linii kolejowej szerokotorowej (1520 mm) i linii normalnotorowych (1435 mm), co sprzyja przeładunkom kontenerów wożonych koleją między Dalekim Wschodem i Azją a Europą Zachodnią, m.in. przez Ukrainę. Zaplanowano jego rozbudowę aby zwiększyć zdolności przeładunkowe z blisko 285 tys. TEU (standardowych kontenerów) rocznie do ponad 500 tys. TEU.
Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Sławkowie premier zaznaczył, że Euroterminal wiąże się z "gigantyczną szansą, jaka się otwiera przed Polską", związaną z inwestycjami organizowanymi przez państwo polskie w rozwój przemysłu i jego polonizację.
Szef rządu nawiązał do decyzji o zainwestowaniu przez Agencję Rozwoju Przemysłu (ARP), która poprzez Grupę CZH jest dominującym udziałowcem zarządcy Euroterminalu Sławków, w tamtejszą infrastrukturę przeładunkową, co ma zmierzać "praktycznie do podwojenia możliwości przeładunkowych".
"Powiem bez słowa przesady, że tu w Sławkowie, na Śląsku, w Polsce, będziemy mieli największy tego typu hub logistyczny w Europie. Tu nie chodzi tylko o bicie rekordów, (...) to będzie także złoty interes dla Polski" - podkreślił Tusk.
"Kiedy mówimy o odbudowie Ukrainy, to mówimy nie tylko o potrzebie pomocy Ukraińcom po wojnie, ale mówimy o interesie dla Polski. Nie może być tak, jak było kiedyś w Iraku, że wszyscy angażowali się, Polska też, a później na odbudowie zarabiali ci najwięksi, a Polska została de facto +na lodzie+" - przypomniał.
"Jeśli mówimy o dziesiątkach, setkach miliardów złotych, jakie świat, Europa, Ukraina będą wydawały na odbudowę Ukrainy, to m.in. po to rozbudowujemy ten węzeł logistyczny, to serce logistyczne Europy, żeby Polska na tym mogła zarabiać. To nie jest nic złego powiedzieć: tak, chcemy zarobić wielkie pieniądze dla Polski na odbudowie Ukrainy. Chcemy pomóc, ale chcemy też na tym zarobić. I do tego potrzebny jest ten szczególny hub, ten szczególny suchy port" - wskazał szef rządu.
Zastrzegł, że Euroterminal nie obsługuje jedynie przepływów wschód-zachód, ale też północ-południe. "Dlatego inwestujemy tak dużo pieniędzy i tak dużo pracy, żeby Sławków stał się europejską potęgą logistyczną, tym największym centrum w Europie, bo to jest takie serce logistyczne" - podkreślił.
Premier zasygnalizował, że w przyszłości, po zakończeniu wojny w Ukrainie, Euroterminal Sławków będzie centrum przeładunkowym dla towarów z Azji, Chin. "Nie muszę nikomu tłumaczyć, jak wielka to jest szansa dla nas wszystkich" - ocenił, akcentując w tym kontekście potrzebę pozostawienia infrastruktury przeładunkowej w polskiej własności.
Szef rządu zwrócił też uwagę na skupienie się partnerów o różnych poglądach przy wspólnej pracy na rzecz dobra wspólnego, także przy rozbudowie Euroterminalu Sławków.
"To jest kluczowe - i niech to będzie memento też na najbliższe godziny, miesiące i lata dla Polski. Tu pracują ze sobą ludzie o różnych poglądach. Ludzie, którzy czasami w ogóle nie chcą o polityce słyszeć, bo mają tylko jedno w głowie: w jaki sposób rozwinąć Śląsk, w jaki sposób rozwinąć firmę, za którą odpowiadają, w jaki sposób rozwijać dalej Polskę" - zaznaczył.
"Dzięki takim relacjom, takim ludziom, takiemu nastawieniu można mieć różne poglądy, różną historię i robić razem wielkie rzeczy dla Śląska, dla Polski. Za to chciałem bardzo wszystkim podziękować" - podkreślił Donald Tusk.
Minister infrastruktury Dariusz Klimczak zaakcentował, że o ile infrastruktura jest krwiobiegiem polskiej gospodarki, to rozbudowa terminala w Sławkowie jest "najlepiej wydanymi pieniędzmi z punktu widzenia polskiej logistyki". "To prawda, to tutaj znajduje się serce europejskiej logistyki i zwiększając przepustowość tego terminala, inwestując potężnie pieniądze, zapewniamy sobie kluczową rolę, jeżeli chodzi o przeładunki różnego rodzaju towarów w całej Europie" - podkreślił szef MI.
Dodał, że inwestycja "idealnie wkomponowuje się" w procesy inwestycyjne pozostałych podmiotów współpracujących z resortem, jak PKP Polskie Linie Kolejowe, które obecnie w samym woj. śląskim prowadzą 27 inwestycji o łącznej wartości ponad 14 mld zł.
"Jeżeli dołożymy inwestycje związane z drogami, ale także połączeniami z naszymi portami kontenerowymi nad morzem, to tworzy sieć zintegrowaną, która przynosi zyski budżetowi państwa. Na tym nam bardzo zależy, ponieważ wtedy możemy inwestować w kolejne różnego rodzaju przedsięwzięcia" - zaznaczył Klimczak.
Minister przemysłu Marzena Czarnecka oceniła, że inwestycje w logistykę, niezwiązane z tradycyjnym przemysłem, są dla woj. śląskiego bardzo istotne, m.in. sprzyjając przedsiębiorcom. Dodała, że rozbudowa Euroterminalu Sławków da nowe możliwości wykorzystania Linii Hutniczej Szerokotorowej.
Prezes ARP Wojciech Balczun uściślił, że w poniedziałek podpisano umowę inwestycyjną dot. drugiego etapu rozbudowy Euroterminalu Sławków.
"Rozpoczynamy projekt, równolegle zaczynamy pracę nad przygotowaniem kolejnych. Mamy tutaj 20 ha do zagospodarowania i potencjalnie 50 ha niedaleko do wykorzystania. Jesteśmy gotowi do realizacji tego przedsięwzięcia" - zadeklarował Balczun.
W rozmowie z dziennikarzami szef ARP przypomniał, że pierwszy terminal kontenerowy stworzono w Sławkowie kilkanaście lat temu, gdy rozpoczęto przekształcanie końcówki LHS z miejsca przeładunku węgla i rudy żelaza, w kierunku terminala intermodalnego, kontenerowego, zorientowanego na obsługę LHS, a jednocześnie na połączenie północ-południe: portów morskich z południem Polski i Europy.
"Dzisiaj podpisaliśmy umowę inwestycyjną na budowę terminala kontenerowego nr 2 - co oznacza inwestycję wielkości ok. 180 mln zł. Natomiast przewidujemy tutaj jeszcze terminale kontenerowe nr 3, 4 i 5, co w całości może dać rząd wielkości nakładów inwestycyjnych na poziomie ponad 1 mld euro" - zasygnalizował Balczun.
Wyjaśnił, że Euroterminal głównie przeładowuje dziś kontenery w układzie Polska-Wschód. Przypomniał, że przed wojną w Ukrainie przez Sławków przebiegała środkowa nitka tzw. Nowego Jedwabnego Szlaku, łączącego Chiny z Europą.
"Zakładamy, że będziemy te operacje skalowali, bo zapotrzebowanie jest. Wzorem dla nas są największe suche porty w Europie, a naszą ambicją jest zbudowanie największego z nich. Będzie to oznaczało nie tylko rozwój bazowego biznesu, związanego z przeładunkiem kontenerów i odwozem i dowozem w ramach tzw. ostatniej mili, ale tak naprawdę będzie to koło zamachowe dla całej gospodarki regionu i nie tylko" - stwierdził szef ARP.
Zgodnie z informacją ARP w obecnym etapie inwestycji ma powstać terminal z siedmioma nowymi torami i nowoczesnymi urządzeniami przeładunkowymi. Jak zasygnalizował w poniedziałek minister Klimczak, perspektywa realizacji tej inwestycji to 2027 r.
Obecnie głównym udziałowcem spółki Euroterminal Sławków jest Grupa CZH, dawna Centrala Zaopatrzenia Hutnictwa, kontrolowana przez ARP (81,4 proc.) Spółka PKP Cargo ma 9,3 proc. udziałów (zamierza je sprzedać), pozostałe 9,3 proc. kontroluje spółka PKP LHS.
W poniedziałek prezes Balczun przypomniał, że ARP odkupuje od PKP Cargo Connect 50 proc. udziałów w spółce Terminale Przeładunkowe Sławków-Medyka, również z siedzibą w Sławkowie (jest ona właścicielem terenu, na którym powstanie terminal kontenerowy nr 2). ARP prowadzi także wstępne rozmowy z PKP Cargo, aby odkupić udziały tej spółki w Euroterminalu Sławków.(PAP)
mtb/ pad/ lm/
